Gdzie na weekend we dwoje, żeby było trochę inaczej?
Nie ma nic prostszego niż rzucenie hasła: „Może Paryż?”. Ale umówmy się — romantyczna stolica świata bywa zapchana turystami, a ceny potrafią przywrócić do pionu szybciej niż espresso. Czasem chce się po prostu spakować walizkę (i ukochanego!) i ruszyć tam, gdzie można odpocząć, zjeść coś pysznego i zrobić fajne zdjęcia bez miliona ludzi w tle. Dlatego zebrałam 10 mniej oczywistych europejskich kierunków na weekend we dwoje — takich, które mają klimat, luz i coś do opowiedzenia znajomym po powrocie.
1. Ljubljana, Słowenia — mała stolica z wielką duszą
Ljubljana to idealna mieszanka uroku małego miasteczka i miejskiego stylu życia. Spacer po bulwarach rzeki Ljubljanicy, przystanek na kawę w którejkolwiek z kawiarni z pastelowymi stolikami, a wieczorem – lokalne wino w jednej z knajpek pod zamkiem. Mówię Wam, klimat jak z filmu!
Fun fact: mieszkańcy uwielbiają jeździć na rowerach, więc jeśli chcesz poczuć się lokalnie, wypożycz dwa i ruszaj w stronę Tivoli Parku.
2. Porto, Portugalia – na słodko i na leniwie
To miasto pachnie kawą, winem i oceanem. W Porto warto zgubić się w krętych uliczkach Ribeiry, popijać porto z widokiem na rzekę Douro i odpoczywać na jednej z plaż, które są tuż za rogiem. Jeśli lubisz zachody słońca, Miradouro da Vitória powali Cię na kolana. I tak, zróbcie sobie zdjęcie na moście Dom Luís I – to klasyk, ale totalnie warto.
3. Gdańsk, Polska – bałtycki klasyk w nowej odsłonie
Niby oczywiste, ale Gdańsk potrafi zaskoczyć, zwłaszcza gdy odpuszczasz turystyczne ścieżki. Zamiast Długiego Targu – ruszcie do Dolnego Miasta albo na Stocznię, gdzie sztuka i historia mieszają się w genialny sposób. Zjedzcie coś na terenie 100czni, z widokiem na żurawie i industrialne neony. Wieczorem koniecznie spacer przy zachodzie słońca po plaży w Brzeźnie – zero kiczu, maksimum klimatu.
4. Triest, Włochy – między kawą a Adriatykiem
Włoskie miasto, które ma duszę Wiednia i oddech morza. Triest był kiedyś portem Austro-Węgier i do dziś pachnie dobrą kawą – to właśnie tu powstała marka Illy! Warto wypić espresso w zabytkowej kawiarni i później pojechać do Zamku Miramare, który wygląda jak z bajki. Idealne miejsce na spacer „ręka w rękę” i zdjęcia, które spokojnie mogłyby trafić na okładkę sesji ślubnej (albo przynajmniej na Insta).
5. Graz, Austria – bardziej „slow” niż Wiedeń
Graz to miasto, które kocha dobre jedzenie, design i leniwe rytmy. Historyczne uliczki pełne są concept store’ów i kawiarni, a Schlossberg z widokiem na miasto to świetne miejsce, żeby po prostu usiąść i patrzeć. Ja wpadłam tam przypadkiem, bo… przegapiłam pociąg do Wiednia, i absolutnie nie żałuję. To takie miejsce, które nie próbuje nic udowadniać – po prostu jest piękne.
6. Bergen, Norwegia – tam, gdzie deszcz ma urok
Nie licz na ciągłe słońce, ale w zamian dostaniesz bajkowy klimat. Drewniane domki w Bryggen przypominają pocztówki, a rejs po fiordach brzmi jak z innej planety. W Bergen warto próbować świeżych ryb na targu (nawet jeśli na chwilę musisz zapomnieć o cenie ryby dorsza). A jeśli lubicie naturę – weźcie kurtki, wskoczcie w kolejkę Fløibanen i wejdźcie na wzgórze Fløyen. Widoki to czyste „wow”.
7. Valletta, Malta – mała stolica z ogromnym słońcem
Valletta to raj dla tych, którzy uwielbiają złote kamienne uliczki, klimatyczne bary i wieczorne spacery po murach obronnych. Słońce grzeje prawie cały rok, więc nawet w lutym możecie pić Aperola na dworze. Bonus? Rejs do Trzech Miast – trochę romantyzmu, trochę pirackiego klimatu, dużo turkusowej wody.
8. Tallinn, Estonia – bajka z północy
Przyznaję, Tallinn brzmi egzotycznie, ale jest naprawdę blisko. Starówka wygląda jak z kartki świątecznej, a lokalne knajpki serwują grzane wino i pierogi, które serio konkurują z naszymi. Zimą jest bajkowo, a latem – pełno mikro festiwali i koncertów. Warto też zajrzeć do dzielnicy Telliskivi, gdzie street art miesza się z kuchnią świata.
9. Split, Chorwacja – więcej niż plaża
Split to nie tylko Piękne Plaże™. To także starożytny pałac Dioklecjana, który jest częścią codziennego życia mieszkańców – ludzie naprawdę mieszkają wśród tych ruin! Zróbcie sobie wieczorny spacer wąskimi uliczkami, później kolacja z owocami morza (widziałam tam mężczyznę, który poprosił o rękę swoją dziewczynę z ośmiornicą na widelcu, więc klimat romantyczny – gwarantowany).
Jeśli macie trochę czasu, prom na wyspę Hvar to kolejny etap weekendu, który zamienia się w małe wakacje.
10. Riga, Łotwa – barok z nutką hipsterstwa
Riga to powiew Bałtyku w miejskim wydaniu. Z jednej strony piękne kamienice art nouveau, z drugiej – knajpki w starych garażach z rzemieślniczym piwem i jazzem na żywo. Spacer nad Dźwiną o zachodzie słońca potrafi być naprawdę romantyczny, zwłaszcza gdy w tle słychać muzykę z pobliskiego baru. Ja zakochałam się w tym mieście po pierwszej porannej kawie – może przez to, że było w niej cynamonu więcej niż mleka.
Jak wybrać kierunek dla dwojga?
Nie zawsze chodzi o to, żeby było „wow”. Czasem lepiej postawić na coś mniej znanego, spokojniejszego. Kieruj się tym, co oboje lubicie: jeśli wolicie naturę – Bergen czy Słowenia są stworzone dla Was. Jeżeli wolicie miejskie tempo i restauracje – Triest czy Porto sprawdzą się idealnie.
Warto też patrzeć na sezon. Czasem zimowa Italia jest tańsza i bardziej romantyczna niż przeludniona latem. A Słowenia w maju pachnie tak pięknie, że większość perfum mogłaby się schować.
Na pożegnanie…
Kiedy planujecie wyjazd we dwoje, pamiętajcie, że najlepsze miejsca często nie są te z pierwszej strony przewodnika. Czasem to boczna uliczka, mała piekarnia, albo widok z okna pociągu. Warto szukać tych chwil, które nie dają się zaplanować – właśnie z nich robią się najlepsze wspomnienia.
I serio, nie bójcie się eksperymentować. Europa ma tyle do zaoferowania, że weekend może wystarczyć, żeby zakochać się w nowym miejscu – a może i w sobie na nowo.
Najczęściej zadawane pytania
- 1. Które z polecanych miast są najtańsze na weekend?
- Riga, Tallinn i Ljubljana należą do najtańszych – w szczególności poza sezonem. Ceny są przyjemniejsze niż w zachodnich stolicach, a klimat nie ustępuje im ani trochę.
- 2. W którym miejscu najlepiej wypożyczyć rowery?
- W Ljubljanie i Grazu prawie na każdym rogu – tam systemy miejskie działają świetnie. Warto też zapytać w hotelu, często mają swoje flotylle rowerów za grosze.
- 3. Czy Porto jest dobre na zimowy weekend?
- O tak! Zimą słońce potrafi przyjemnie grzać, a turystów jest mniej. I wino smakuje o wiele lepiej, gdy można je pić w spokoju.
- 4. Jak dojechać do Triestu?
- Najłatwiej samolotem do Wenecji lub Lublany, a stamtąd pociągiem lub autobusem. Droga jest malownicza, więc to część atrakcji.
- 5. Czy Bergen nie jest zbyt deszczowe na romantyczny wypad?
- Trochę jest, ale… właśnie w tym urok! Deszcz + parasol + gorąca kawa = błogie wspomnienia. Wystarczy ciepła kurtka i dobry humor.
- 6. Co z językiem w Tallinnie i Rydze – dogadam się po angielsku?
- Bez problemu. Młodzi mieszkańcy świetnie mówią po angielsku, a uśmiech działa równie skutecznie jak słownik.
- 7. Czy Split jest bezpieczny dla turystek?
- Tak, zdecydowanie. Jak wszędzie – zachowaj zdrowy rozsądek, ale wąskie uliczki i wieczorne spacery są naprawdę spokojne.
- 8. Jak spakować się na taki weekend?
- Lekko! Jeden plecak na osobę, wygodne buty, kurtka przeciwdeszczowa i coś ładnego na kolację. Resztę kupicie na miejscu.
- 9. Kiedy najlepiej odwiedzić Maltę?
- Wiosną lub jesienią – słońce nadal świeci, ale nie jest zbyt gorąco. Latem potrafi być duszno.
- 10. Które miasto będzie idealne na pierwszą wspólną podróż?
- Ljubljana! Ma wszystko: urok, komfort, smaczną kuchnię i idealną wielkość, żeby się nie zgubić (albo zgubić się z przyjemnością).











